„wiersz pod kołami autobusu”
Czasami nie pachnę
Od dawna mam żetyle
W brzuchu
Trzepoczą zalotnie jak kobieta
Powieką
Nietoprzez chciałem zrobić
By się rozbolić
I powiedzieć
Żetyle
Mnie ranią
Wlatują pod powiekę
Każdą porą
I za barem
I na przystanku przestań
I w autobusie
I spływają odwrotnymi łzami we mnie
Pod prąd
Jakie to ma znaczenie
Żetyle…
Chcą
Jeszcze
żetyle
między wierszami
między nutami
między klatkami
między słowami
między nami
07.10.2008
(qba)
niedziela, 16 listopada 2008
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz